

Olej
Jak postępować z tłuszczem?
W roku 1917 Alice Constance Austin zaprojektowała domy bez kuchni. Traktowała to wówczas jako projekt społeczny. Chodziło o emancypację kobiet. Ta futurystyczna myśl, nie spotkała się wówczas z entuzjastycznym przyjęciem. „Nie można żyć bez kuchni, tak, jak nie można żyć bez powietrza!” – argumentowano. A jednak, kto wie, czy za jakiś czas jej wizja się nie ziści. Oznaki tej możliwości już są – większa dostępność lokali gastronomicznych, kawiarnie, gdzie można wypić poranną kawę, zamówienia przez Internet i dostarczanie do domu gotowych posiłków, „gotowce” na półce sklepowej. Póki co, w kuchniach sporo się jeszcze dzieje, a jednym z efektów ubocznych powyższego są zużyte oleje po smażeniu? Jak się ich ekologicznie pozbyć?
Nie wylewajcie zużytych tłuszczów do zlewu, czy do toalety. Wystarczy prosty eksperyment, aby zobaczyć, że tłuszcz z wodą nie mieszają się. Zużyte oleje spowodują zatory w kanalizacji i przyciągną szczury. Nie należy również wylewać tłuszczu do pojemnika BIO, czy do kompostownika (olej nie rozłoży się w kompoście, lecz spowoduje jego gnicie). Jakie są zatem możliwości? Jeśli zużytego tłuszczu jest niewiele, to można posłużyć się ręcznikiem papierowym, który wchłonie pozostałość i taki odpad wyrzucić do odpadów zmieszanych. Lepszym rozwiązaniem, zwłaszcza w przypadku większej ilości, jest wlanie zużytego tłuszczu do pojemnika i dostarczenie go (zamkniętego) do jednego z PSZOK-ów. Oczywiście nikt nie namawia do tego, aby z pojemnikiem pojawiać się w PSZOK po każdym z obiadów, ale, aby po prostu „zabezpieczyć” zużyty tłuszcz i dostarczyć go do PSZOK, gdy uzbiera się większa ilość.